sobota, 4 lutego 2012

"Los jest ślepy?"

Czyżby powrót? Nie wiem. Napisałam tą i kolejną część na szybko z tego co miałam obecnie w wyobraźni ;)



Od rana na komendzie nie dzieje się nic ciekawego. Ada i Maciek wypełniają papierki.
-Nuda.-powiedział komisarz kładąc nogi na biurko i zakładając ręce za głowę.
-To może zacznij wypełniać te papierki.
-A może mi się nie chce?
-To niech Ci się zachce.-odpowidziała Barska, która właśnie weszła.
Wolski zdjął nogi z biurka i spojrzał na Adę, która ledwo powstrzymywała śmiech.
-Co jest?
-Porwanie dwumiesięcznego Bartka. Rodzice zgłosili się pół godziny temu, ale to nie wszystko. Przed chwilą dostaliśmy zgłoszenie od mamy ośmiomiesięcznego Przemka.
-Czyżby nielegalna adopcja?-zapytała Ada.
-Skąd te podejrzenia?-spojrzał na nią Wolski.-Przecież to może by przypadek.
-Dlatego macie to sprawdzić.-Barska.
Najpierw pojechali do rodziców małego Bartka. W pokoju siedziała roztrzęsiona matka, którą próbował pocieszyć ojciec. Rodzina nie należy do jakiś bogaczów, czy też jakiś podobnych. Nie mają wrogów, ani żadnych długów.
-Niech nam państwo powiedzą jak to się stało.-Wolski.
-Mieliśmy jechać do rodziców zaprosić ich na chrzciny małego. Żona stała z małym przed samochodem, a ja wróciłem do domu po zaproszenie. Gdy wróciłem małego już nie było. Żona była w strasznym szoku.
-Proszę Was znajdźcie go.-prosiła kobieta.
-Widziała może pani osobę, która mogła porwać Pani synka?-Ada.
-Nie, miał kaptur na głowie, ale w oczy rzuciły mi się jego zielone buty.
Mielcarz spojrzała na Maćka po czym stwierdzili, że tyle im wystarczy. Pojechali, więc pod dom starszej kobiety, która zawiadomiła o porwaniu. W salonie siedziała matka Przemka i jego babcia.
-Dzień dobry, Komisarz Maciej Wolski i Ada Mielcarz, możemy?
-Tak, proszę.
Ada rozglądała się po pokoju. Na ścianach wisiały zdjęcia małego Przemka.
-Czy widziała Pani porywacza?-zapytał Maciek.
-Nie.
-Córka mówiła coś, że mężczyzna miał na sobie zielone buty.
-A skąd Pani twierdzi, że to mężczyzna?-Wolski.
-Bo...Słyszałam jak krzyczał coś na małego...żeby przestał płakać.-matka Przemka.-Znajdziecie go?
-Jeżeli nie został wywieziony zagranicę to tak.-odpowiedział Maciek, a kobieta zaczęła płakać.
-Wolski.-Ada skarciła go wzrokiem.-Postaramy się go znaleźć.
-Jeśli się czegoś dowiemy więcej damy Panią znać.
Wyszli z mieszkania kobiet.
-Jesteś nieczuły.
-No co? Musi się przygotować na najgorsze.
-Przecież sam stwierdziłeś, że te porwania to może być czysty przypadek.
-I obydwaj porywacze mieli zielone buty?
Dojechaliśmy na Komendę, gdzie czekała na nas Barska z kolejnymi informacjami.
-Przesłuchałam mamę trzymiesięcznego Arka. Kobieta stała przed sklepem, pakowała zakupy pod wózek i w tym czasie ktoś porwał dziecko. Jest jednak coś ciekawego w tej sprawie...
-Zielone buty?-przerwał jej Maciek.
-Tak. Czyli, że te porwania to nie przypadek. Podejrzewacie kogoś?
-Nie, kobiety nie pamiętają twarzy ani postury mężczyzny.-odpowiedział Wolski.
-Może trzeba sprawdzić bazę danych i sprawdzić osoby podejrzane o wywożenie dzieci zagranicę albo biorące udział w nielegalnej adopcji?-zaproponowała Ada.
-Sprawdźcie to.
-To będzie dłuuuga noc.-powiedział Wolski wychodząc z pokoju pani inspektor.
-Taka twoja praca.-zaśmiała się Ada.
Razem z Erykiem sprawdzili w bazie danych osoby, które mogą mieć coś wspólnego z tą sprawą.


___________________________________________
I Jak? podoba się ? :p
Pozdrawiam i do następnego Daisy :*
P.S. Chciałbym również zaprosić na drugiego bloga o zupełnie innej tematyce.http://vaffanculo-daisy.blogspot.com/  jeśli ktoś był, by zainteresowany to Zapraszam :)





7 komentarzy:

  1. Ale się cieszę, że coś w końcu napisałaś! Nawet sobie tego nie wyobrażasz!~Opowiadanie bajeczne! Mam nadzieję, że nie zaprzestaniesz pisania. Przesyłam Ci trochę mojej weny ===> (TRANSFER)
    Pozdrawiam :)
    Lena
    PS: Cały czas oczekuję na kolejną część, nie zawiedź mnie kochana!

    OdpowiedzUsuń
  2. no pewnie, że się podoba ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej jak super że wróciłaś...Czytałam Twojego bloga już wcześniej u muszę Ci powiedzieć, że jesteś genialna. Dzisiejsza notka też oczywiście THE BEST.
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie:*
    http://nowa-ksiezniczkawmiescie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że wróciłaś ;) Początek mnie rozwalił. Po prostu rozbawił mnie do łez! ( To niech Ci się zachce- wymiata!)
    Sprawa rewelacyjna i te zielone buty ;) Pozdrawiam i do następnego ;)

    Beata z historia-nowej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna notka!!!! :D Bardzo się cieszę, że wróciłaś ;>
    Czekam na cd :P
    Ewelina ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że już piszesz kolejną część :) Piszesz, prawda? Już tak bym chciała przeczytać cd! Wchodzę dziś a tu nic... czekam i czekam, proszę napisz nn!!!
    Będę pisać tylko komentarzy, żebyś w końcu dodała cd :)
    Lena

    PS: U mnie nn :)
    O widzisz! Idź w moje ślady! Po nieobecności wróciłam do pisania (nawet częściej są notki niż kiedyś XD)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba, podoba. Cieszę się, ze wróciłaś ;* Notka bardzo fajna. Hmm..zastanawia mnie, po co ktoś porywa te małe dzieci i ciekawi mnie, co będzie dalej. Pisz kolejną notkę. Byle szybko! ;)
    agusia

    OdpowiedzUsuń